Nastolatek a nauka – jak motywować
W klasach 1-3 dzieci dużo chętniej się uczą. Widzimy wówczas u nich motywację, mając nadzieję, że będzie ona trwała zawsze. Rzeczywistość okazuje się jednak zgoła inna…Jaki jest tego powód? Dlaczego właśnie wtedy, gdy w planie przybywa lekcji, nasze dziecko zupełnie traci motywację do nauki? Odpowiedzią są zmiany hormonalne, które zaczynają zachodzić w jego organizmie. To właśnie dlatego nastolatek:
- jest senny,
- często mówi, że nic mu się nie chce,
- ma zmienny nastrój (jest wesoły, a za chwilę smutny),
- ma trudności ze skupieniem się i zmotywowaniem do nauki,
- rano nie można go dobudzić, za to chętnie siedzi do późna, zamiast iść spać,
- buntuje się, gdy próbujemy wywierać na niego nacisk, i walczy o swoją niezależność.
No tak, ale okres dorastania nie zwalnia nastolatka z nauki. Co zatem robić, by wspomóc go w tym trudnym okresie czasu? Oto podpowiedzi:
- Uprzejmie, ale stanowczo - przydatne będą wszelkiego rodzaju ustalenia i umowy określające nasze oczekiwania dotyczące postępów dziecka w nauce. W ten sposób przeniesiemy odpowiedzialność za naukę na nastolatka i nie będziemy go nieustannie kontrolować (nadmierna kontrola wywołuje bowiem bunt).
- Konsekwentnie - odpowiedzialność wiąże się z przywilejami, a jej brak - z brakiem przywilejów. Zasygnalizujmy nastolatkowi, że obowiązek ma pierwszeństwo przed przyjemnością. Później będzie czas na spotkanie z przyjaciółmi czy ulubioną grę. Przypominajmy nastolatkowi o naszej umowie i dopilnujmy, by się z niej wywiązał.
- Z zaangażowaniem - interesujmy się życiem nastolatka (oczywiście nie przekraczając jego granic). Rozmawiajmy z nim i słuchajmy go uważnie. Zadawajmy pytania, które pozwolą mu dostrzec, jak ważne w świetle jego planów jest wykształcenie. Zapewnijmy, że w każdej chwili może liczyć na naszą pomoc.
- Ze zrozumieniem - nikt nie jest geniuszem w każdej dziedzinie. Pozwólmy nastolatkom przekonać się, co je interesuje i czego lubią się uczyć - to naturalne, że z tych przedmiotów będą mieć lepsze stopnie. Powinniśmy zgodzić się na to, by z innych miały słabsze (pod warunkiem, że wciąż będą to oceny pozytywne).
- Z wiarą w ich możliwości - nastolatki często mają obniżone poczucie własnej wartości. Wzmacniajmy je zatem zwracając uwagę na ich mocne strony.
- Z pozytywnym nastawieniem - nastolatki są bardzo wrażliwe na krytykę, dlatego starajmy się ich nie oceniać. Zamiast tego zauważajmy i doceniajmy ich wysiłki.
- Z mądrością - pozwólmy, by nasze dzieci uczyły się na własnych błędach. Czasem powinny ponieść konsekwencje swojej nieodpowiedzialności i dostać jedynkę, jeśli na przykład nie przygotują się do sprawdzianu. Porażka sprawi, że następnym razem inaczej podejdą do swoich obowiązków.
- Małymi krokami szybciej do celu - nauczmy nastolatka planowania i pokażmy mu, jak podzielić na mniejsze partie materiał, którego trzeba się nauczyć. Łatwiej opanować jeden temat, niż cały dział z podręcznika. Gdy stawiamy sobie małe cele, szybciej je osiągamy, a to daje większą satysfakcję.
- Niezbędne sprzątanie - każdy dodatkowy przedmiot, który znajduje się na biurku, działa rozpraszająco. Namówmy nastolatka, by usunął z biurka wszystko poza niezbędnymi przedmiotami.
- Warto się ruszać - trudno przekonać nastolatka do aktywności fizycznej w domu. Można mu jednak uświadomić, że półgodzinny umiarkowany wysiłek (np. spacer) znacznie poprawia koncentrację i pamięć, a także wydłuża czas skupienia na zadaniu.
- Nikt nie chce się uczyć cały dzień - to w dłuższej perspektywie byłoby szkodliwe. Dlatego warto kontrolować czas nauki. W tym celu przyda się minutnik:
- 25 minut nauki
- 5 minut przerwy
- 25 minut nauki
- 5 minut przerwy
- 25 minut nauki
- 20 minut przerwy i odpoczynek (przekąska, posłuchanie ulubionej muzyki, poczytanie, sprawdzenie w telefonie, co słychać u znajomych).
Powtarzamy cykl.
Pamiętajmy!
Najważniejsza jest relacja z naszym dzieckiem, a tego żadna szkoła nam nie zapewni, a jedynie my sami.
~MM